Pierwszego dnia trasa przejazdu prowadziła przez region Schwäbische Alb. Mimo, że cały dzień padało, żaden motocykl nie miał awarii. Druga trasa prowadziła wzdłuż Dunaju do jeziora Bodeńskiego. Tam zwiedzano muzeum ciągników. Cały dzień świeciło słońce. Na tej trasie (140 km) miał awarię wspomniany wcześniej górnozaworowy NSU, w którym śruby nastawne popychaczy poluzowały się i uszkodziły w skutek uderzeń. Ponadto maszyna policyjna złapała "gumę" w wyniku czego opona przemieściła się i ścięła wentyl. Przy okazji postoju w muzeum ciągników wymieniono dętkę i kontynuowano podróż.

group

Wieczorem był interesujący wykład posiadaczy motocykli firmy D-Rad, którzy w 1998 roku pojechali D-Radem z Berlina do Egiptu pod piramidy i z powrotem. W sumie 9.000 km w 4 miesiące.

Dokładne zestawienie maszyn będzie można obejrzeć w najbliższych dniach na stronie Heike i Franza Lorenza www.NSU-Lorenz.de. Jest tam też do przeczytania raport o mojej maszynie.

Zlot w 2016 roku odbędzie się w Berchtesgaden, ok. 200 km na południe od Monachium.

Miłego oglądania zdjęć w galerii imprezowej.