Porządny akumulator poszukiwany.

Zawiłości eksploatacji motocykli NSU - porady praktyków.
Dreptak
Posty: 77
Rejestracja: pn 02 lis, 2020 7:57 am

Re: Porządny akumulator poszukiwany.

Post autor: Dreptak »

mieteknsu1 pisze: pn 25 lip, 2022 9:08 pm wytrzymał aż 50 km rajdu >>> powrót na lawecie. Poprzedni 4,5 Ah wytrzymał około 40 km, myślę że to 60W>>> może wytrzyma [/color][/i]
Z takiej perspektywy to widzę, że nie mam co narzekać :D

Swoją drogą wybierałem się do Tucholi ale musiałem odłożyć.

Zdjęcia tego może nie oddają ale patrząc na konstrukcję tej baterii nie sposób nie pomyśleć, że jest to wykonanie wyjątkowo oszczędne, delikatne żeby nie powiedzieć tandetne. W przerwach od prób zastosowania prawdziwego akumulatora zakładam baterie od UPS. Te wytrzymują ale najmniejsze zwarcie i natychmiast lecą. Mam założony bezpiecznik 8A w stacyjce i dodatkowy 16A na wyjściu z akumulatora. Urwało się mocowanie klaksonu, oparł się akurat stykiem o głowicę, bezpiecznik wystrzelił ale dla baterii już było za późno. Innym razem wypiął się kabel z prądnicy. To samo. Parę iskierek i po baterii.
Awatar użytkownika
Spiker
Posty: 3029
Rejestracja: pn 13 lip, 2009 11:11 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Porządny akumulator poszukiwany.

Post autor: Spiker »

Nie rozumiem trochę tych problemów z akumulatorami. Wierzę w to co piszecie, ale ja przez dziesiątki już lat nie miałem tak drastycznych przypadków.

Akumulatory kwasowe zawsze wcześniej czy później obrastały w okolicach klem i bryzgały elektrolitem z odpowietrzeń korków ... ale wytrzymywały spokojnie ze dwa sezony przynajmniej (albo więcej przy dobrej zimowej obsłudze). Najlepiej sprawował się akumulator Yuasa, bo miał bardzo nisko w swojej sporej obudowie poziom elektrolitu.
Brak działania czy utrata pojemności wynikała raczej z niewystarczającego bilansu prądowego instalacji motocykla czy dopuszczenia do nadmiernego samorozładowania zimą. Nie pamiętam jednak żadnej awarii polegającej na nagłym urwaniu się elementów (płyt, łączników, itp.)

Później użytkowałem żelówki z UPS-ów ... i nawet zdarzało mi się zrobić krótkie zwarcie przy eksperymentach na stole, i jakoś akumulator nie wysiadał. W normalnej eksploatacji i przy dobrym ładowaniu 2-3 sezony spokojnie wytrzymywały ... i pewnie wystarczyły by i na więcej, ale je wymieniałem raczej profilaktycznie. Akumulatory te maja swoje wady, ale ich niezaprzeczalna zaleta w postaci czystości rekompensuje je wszystkie z nawiązką. no i to niewielkie samorozładowanie przy składowaniu umożliwiające prawie przezimowanie bez doładowania - to też jest nie do przecenienia.

No dobra pomyślałem, Dreptak ma albo takiego życiowego pecha (nie wierzę w pecha nawiasem mówiąc ;), albo jakoś dziwnie eksploatuje ten swój motocykl, ... ale jak już Mietek przebił go krótszym przebiegiem od zakupu do awarii to już jest coś nie tak z tymi współczesnymi akumulatorami chyba.
NSU 351 OSL '38, ...
Awatar użytkownika
enesiak
Posty: 3208
Rejestracja: śr 12 mar, 2014 3:39 pm

Re: Porządny akumulator poszukiwany.

Post autor: enesiak »

Czesc, dlatego ja 'postuluje' - wykonac 'aku' 'Cd - Ni', z suchych ogniw od narzedzi elektrycznych...
Mialem juz taki 'pomyslunek' w latach 90-tych, jak znajdowalem takie 'pastylki / na zlomach', o duzej srednicy [ 10zl / 1959 'Kopernik' ] - no tylko stare / 'ruskie', chyba z lat 50-60tych - byc moze od 'telefonow polowych', cos mi sie 'wydaje'..?
Pozniej - pojawily sie 'aku zelowe' z 'komputrow' - to zaczalem jezdzic na nich i 'tylko' 1 mi sie 'urwal wewnetrznie', chyba po 2-3 latach jazdy / przy dziennych przebiegach 'srednio 50-60km', po miescie [ kotka brukowa, klapy kanalow, iyp.] - to i tak wytrzymal przynajmniej ze 45 / 50 tysiecy km, to dla Was - przebieg przeciez na '10 lat jazdy z okladem'..?
Albo i ze 20 'sezonow' ? I nie mialem wtedy 'miesistych gabek kauczukowych' do podkladania, tylko taka 'wykladzine gumowa 5-6mm, to skladalem 'na pol' - no i moze tym 'zgieciem amortyzowala' dosc dobrze w zasadzie..?
'Zelowe' - byly calkowicie niewrazliwe na mrozy, caly rok staly 'pod chmurka' i zawsze mialy 'prundy', nawet przy -27 odpalalem na nich codziennie, zeby z 15 min. silnik pochodzil / rozgrzal sie i to palilem go tak jeszcze chyba z 16-17 lat temu..?
Chyba juz sie domyslam - skad u mnie sie brala taka wytrzymalosc akumulatorow 'roznistych' - to codzienna jazda, ale z wozkami bocznymi, wiec pomimo 'ogromniastych przebiegow' - motocykl byl 'jako / tako stabilizowany', bardziej odporny na wsztrzasy od nawierzchni...
Pomimo, ze mocno pompowalem opony - zeby sie 'letko toczyl po bruku', to najczesciej jezdzilem z duzym obciazeniem - to te 'dodatkowe 150 - 170kg' na tyle 'stabilizowalo' calosc 'zaprzegu', ze jakby drgania od podloza - byly bardziej 'elastyczne / bujajace' niejako calosc, bo wozek mialem amortyzowany na wahaczu - to tez sporo dawalo...
Nie bylo takich gwaltownych 'skokow' na wybojach / kanalach, itp. - tylko bardziej sie wszystko 'uginalo', a wahacz wozka - 'bujal letko na boki' i to tez moglo 'wygaszac nagle uskoki na progach / kostce'..?
Dopiero za miastem - 'utwardzalem' tylna opone do 2,5, a przednia 1,8 do 2,0 / w wozku tak samo 1,8 - 2,0 i wtedy 'smigalem do Lodzi / na Motobazar'.
Co innego jednak 'solowka' - koniecznie wciskajcie podkladki 'gabczaste - kauczukowe z 10-12/15mm' pod akumulatory, bo to jest jakis 'horror / w odcinkach', ta ich 'wytrzymalosc 40 - 50km'..?
201, 251, 601 S, OS, OSL i inne...
pawelcen
Posty: 898
Rejestracja: pt 20 wrz, 2019 1:03 pm

Re: Porządny akumulator poszukiwany.

Post autor: pawelcen »

Enesiak pisze:
Z tego, co pamiętam - to 'maly 8Ah' mógł ważyć ponad 1,5 - do 2 kg, zaś 'duzy 16 Ah'- ponad 3,5 - do 4 kg 'na oko', ale jak je 'odgruzuje'- to zwaze dokładnie.
Znalazłem instrukcje od motocyklowych akumulatorów z wszelkimi danymi.
Załączniki
Instrukcja obsługi akumulatorów motocyklowych z 1981.
Instrukcja obsługi akumulatorów motocyklowych z 1981.
Pozdrawiam
Paweł
pawelcen
Posty: 898
Rejestracja: pt 20 wrz, 2019 1:03 pm

Re: Porządny akumulator poszukiwany.

Post autor: pawelcen »

https://pl.wikipedia.org/wiki/Karol_Pol ... rotechnik)

Teraz wiadomo dlaczego te akumulatory były takie porządne. :D
Pozdrawiam
Paweł
MarkoPolo
Posty: 72
Rejestracja: śr 09 wrz, 2020 3:06 pm

Re: Porządny akumulator poszukiwany.

Post autor: MarkoPolo »

enesiak pisze: wt 26 lip, 2022 1:32 pm Czesc, dlatego ja 'postuluje' - wykonac 'aku' 'Cd - Ni', z suchych ogniw od narzedzi elektrycznych...
Cześć!
Popieram enesiaka w wykonaniu akumulatora z takich ogniw. Mam taką baterię zrobioną do wkrętarki/chińczyka. A wykonanie to żadna filozofia: baterie połączyć szeregowo i równolegle. Są dostępne ogniwa w wymiarze baterii AA o napięciu 1,2V i pojemności 2600mAh, także zakup pięciu paczek po 4 baterie przy odpowiednim połączeniu da nam akumulator 6V i 10,4Ah. Pozostaje tylko zabudować w tekstolicie i tyle.
Awatar użytkownika
enesiak
Posty: 3208
Rejestracja: śr 12 mar, 2014 3:39 pm

Re: Porządny akumulator poszukiwany.

Post autor: enesiak »

Cześć, nawet więcej ogniw w szereg trzeba połączyć, wypada po 6 szt., bo prądnica w instalacji '6 Volt' - powinna dawać 7,2 V, żeby 'nadrabiac spadki napiec', to 6 ogniw 1,2V szeregowo - powinno być idealnie napięciowo...Przy 'zarowkach LED', to też 6V byłoby za słabo, to najlepiej prądnice/ regulator 'podkrecic do 7,5V raczej - wtedy akumulatory 'Ni-Cd' naładuje idealnie i te 7,2V w instalacji powinno się na stale utrzymywać raczej ..
201, 251, 601 S, OS, OSL i inne...
Awatar użytkownika
mocny
Posty: 225
Rejestracja: pt 06 paź, 2017 7:39 am

Re: Porządny akumulator poszukiwany.

Post autor: mocny »

Ja zdecydowałem się do ZDla zakupić żelowego Blitz'a ze wzgledu na oldschoolowy wyglad, natomiast z własnego doświadczenia polecam
aku Yuasa. Zwykłą kwasówkę 6Vw moim K750 mam juz 7 sezon około 10 tyś przelotu. Podstawowa sprawa, sprawna prądnica i regulator (mam założonego elektronika) oraz oczywiście uzupełnianie płynu jak kwas wyparuje.
NSU 201 ZDL 34,
Awatar użytkownika
enesiak
Posty: 3208
Rejestracja: śr 12 mar, 2014 3:39 pm

Re: Porządny akumulator poszukiwany.

Post autor: enesiak »

Czesc, zwazylem stary akumulator z lat 60/70-tych, maly / 8 Ah pojemnosci - '3M1 z 'Bielska - Bialej', ciezar suchego - to 2,106 kg.
I wydaje mi sie nawet, ze kiedys taki 'regenerowalem' w latach 80-tych, jak 'nie bylo niczego do kupienia ?' - urwaly sie plyty wewnatrz od 'klemy'/ od wstrzasow na bruku, to 'wydlubalem smole' i zlutowalem pekniete polaczenie i jezdzilem dalej codziennie - tylko juz podkladalem kawalek 'dywanika gumiannego 4 - 5mm' zlozonego 'na trzy' - zeby byla 'amortyzacja'...
To chyba po nastepnych 2-3 latach - 'wzor / prazki' na tej gumie - wypilowaly, wygniotly od wstrzasow bakelitowa obudowe / w 'rowki 1,5 - 2mm' od spodu akumulatora...
Pewnie tez go znajde 'kiedys'..
201, 251, 601 S, OS, OSL i inne...
ODPOWIEDZ