Witam wszystkich
Witam wszystkich
Witam, na wstępi powiem wam coś w tajemnicy jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o starą motoryzacje, ale jak znalazłem u pewnej pani stary motocykl marki NSU stwierdziłem ze to moze byc fajna zabawa, wiec go odkupiłem. Szukając modelu w internecie nic nie znalazłem, mysle sobie ale mam unikat, i miałem niestety racje, dlaczego racje? Otóż pewien człowiek z dużo większą wiedzą uswiadomił mnie ze jest to NSU D 201 200CCM, z domieszką shl. I tu zaczeły się moje wątpliwości jak i czy wogóle jest to mozliwe aby wrócic do stanu fabrycznego prosze o rady i o opinie co sadzicie na ten temat
Re: Witam wszystkich
Witamy!
Wszystko się da zrobić, pytanie tylko o opłacalność. Model ZDB nie jest aż tak dużym wyzwaniem, bo jest spora podaż części i ceny w miarę normalne. Ramę możesz kupić za kilkaset złotych, do tego przedni widelec za 1-1,5k i juz motocykl zaczyna wyglądać na przedwojenny oryginał. do tego siodło, podnóżki, lampy, osprzęt. Zdjęcie bardzo małe, ale widać oryginalne puszki narzędziowe i zbiornik. Koła chyba oryginalne, ale trudno powiedzieć. Rama cięta z tyłu, ale główna część pozostała. Tak przerobiona ramę da się też naprawić. Jeśli nastawisz się psychicznie na długotrwały projekt, pewnego rodzaju przygodę i zabawę każdym detalem - to polecam. Jeśli oczekujesz efektów natychmiast to najlepiej było by kupić inny niekompletny egzemplarz i z dwóch sklecać jeden kompletny. Wszystko zależy od twojego planu, budżetu i możliwości warsztatowych. No i od motywacji oczywiście.
Są do tego motocykla papiery? Jest tabliczka znamionowa i oryginalne numery na ramie? Jak tak to warto by ratować.
Ktoś się napracował w latach 60-tych, aby zrobić z tego co miał coś podobnego do ówczesnych nowych motocykli. Niestety ten wysiłek nie znajdzie dzisiaj uznania. I pewnie znajdzie się ktoś, kto powie "zachowaj to co jest jako świadectwo czasów", ale ja bym jednak osobiście nie podążał tą drogą. Ze sprzedaży powojennych części masz szansę odzyskać kilka stówek pewnie. Reszta to będą już tylko wydatki.
Zaprezentuj więcej zdjęć w swoim wątku w dziale "Nasze motocykle" to będziemy radzić konkretniej.
Co do totalnego laika ... mieliśmy już tutaj artystów malarzy, nic nie wiedzących o technice, którzy zaczynali od podobnych zestawów jak twój ... i po jakimś czasie sklecali całkiem fajne motocykle, dochodząc wkrótce do wiedzy o swoim modelu i sprawności takiej, że rozkładali i składali motocykl prawie z zamkniętymi oczami. Nie święci garnki lepią!
Wszystko się da zrobić, pytanie tylko o opłacalność. Model ZDB nie jest aż tak dużym wyzwaniem, bo jest spora podaż części i ceny w miarę normalne. Ramę możesz kupić za kilkaset złotych, do tego przedni widelec za 1-1,5k i juz motocykl zaczyna wyglądać na przedwojenny oryginał. do tego siodło, podnóżki, lampy, osprzęt. Zdjęcie bardzo małe, ale widać oryginalne puszki narzędziowe i zbiornik. Koła chyba oryginalne, ale trudno powiedzieć. Rama cięta z tyłu, ale główna część pozostała. Tak przerobiona ramę da się też naprawić. Jeśli nastawisz się psychicznie na długotrwały projekt, pewnego rodzaju przygodę i zabawę każdym detalem - to polecam. Jeśli oczekujesz efektów natychmiast to najlepiej było by kupić inny niekompletny egzemplarz i z dwóch sklecać jeden kompletny. Wszystko zależy od twojego planu, budżetu i możliwości warsztatowych. No i od motywacji oczywiście.
Są do tego motocykla papiery? Jest tabliczka znamionowa i oryginalne numery na ramie? Jak tak to warto by ratować.
Ktoś się napracował w latach 60-tych, aby zrobić z tego co miał coś podobnego do ówczesnych nowych motocykli. Niestety ten wysiłek nie znajdzie dzisiaj uznania. I pewnie znajdzie się ktoś, kto powie "zachowaj to co jest jako świadectwo czasów", ale ja bym jednak osobiście nie podążał tą drogą. Ze sprzedaży powojennych części masz szansę odzyskać kilka stówek pewnie. Reszta to będą już tylko wydatki.
Zaprezentuj więcej zdjęć w swoim wątku w dziale "Nasze motocykle" to będziemy radzić konkretniej.
Co do totalnego laika ... mieliśmy już tutaj artystów malarzy, nic nie wiedzących o technice, którzy zaczynali od podobnych zestawów jak twój ... i po jakimś czasie sklecali całkiem fajne motocykle, dochodząc wkrótce do wiedzy o swoim modelu i sprawności takiej, że rozkładali i składali motocykl prawie z zamkniętymi oczami. Nie święci garnki lepią!
NSU 351 OSL '38, NSU 351 OSL WH '37, ...
- skrzydlaty
- Posty: 844
- Rejestracja: czw 09 gru, 2010 10:39 am
Re: Witam wszystkich
Mierz siły, na zamiary. Kwestia determinacji w dążeniu do efektu finalnego.Spiker pisze: śr 28 kwie, 2021 2:15 pm Wszystko się da zrobić, pytanie tylko o opłacalność.
(...)
Co do totalnego laika ... mieliśmy już tutaj artystów malarzy, nic nie wiedzących o technice
Możesz obejrzeć galerię Tomka Słowaka, jak zaczynając od podobnego stanu w przypadku 251 OSL, zrobił
z efemerydy motocykl, będąc magistrem sztuki

Wydaje mi się, że łatwiej będzie ci znaleźć w miarę kompletny motocykl, bazę, wyposażony w większą częsć oryginalnego nadwozia.Spiker pisze: śr 28 kwie, 2021 2:15 pm Ze sprzedaży powojennych części masz szansę odzyskać kilka stówek pewnie. Reszta to będą już tylko wydatki.
Składanie z kawałków to żmudna i mozolna praca.
Jeśli twój napęd jest sprawny i kompletny, to jest spora szansa powodzenia.
Ale wbrew temu co pisze Spiker, możesz też pozostawić takie NSU SHL.
Na pewno taniej będzie znaleźć dobrą oryginalną ramę, niż tą przywrócić do oryginału.
A na temat cen części do PRL-ów, lepiej uważać, można się czasem zdziwić, jakie ceny uzyskują części
do tych pojazdów.
po prostu 'Szczypior'... znaczy się 351 OT
Re: Witam wszystkich
Numer silnika zgodny z ramą
Re: Witam wszystkich
Joł, ale masz pecha! A mogłeś przecie znaleźć ładne suzuki i miałbyś z głowy...Tych modeli na forum jest trochę, więc nie będzie problemu z doktoryzacją pt."WTF?" Porób dobre foty,wrzuć na forum zobaczymy co brakuje, albo raczej co zostało. Co do cen części wcale nie jest tak wesoło, w czasach pandemii zabytki skoczyły w cenach ,bo ludzie uciekają z kasą, coś jak ceny mieszkań , jakieś kompletne szaleństwo. NSU 251 osl można było kupić za około 3tys E a teraz bez 6 nie podchodź i to do wraka. Tak samo części. Kupowałem dużo do DKW ale teraz mnie nie stać:) Zobaczymy, wstaw fotki. Albo sprzedaj?
Re: Witam wszystkich
Pech nie pech kupiłem to za 1600zl a fotki są w naszych motocyklach
Re: Witam wszystkich
Ja bym go doprowadził do oryginału, ale taka już moja natura, żeby zawsze mieć pod górkę.
Pewnie części będą drogie, bo jak już ktoś wspomniał przy tej inflacji ludzie uciekają z pieniędzmi w m.in. klasyczne motocykle, samochody itd...
Ale masz też takie fanty od polskich motocykli, których ceny idą w górę szybciej niż niemieckich. Zawsze możesz bazować na nowych kopiach.
Nie przejmuj się , tylko do przodu.
Pzdr.

Pewnie części będą drogie, bo jak już ktoś wspomniał przy tej inflacji ludzie uciekają z pieniędzmi w m.in. klasyczne motocykle, samochody itd...
Ale masz też takie fanty od polskich motocykli, których ceny idą w górę szybciej niż niemieckich. Zawsze możesz bazować na nowych kopiach.
Nie przejmuj się , tylko do przodu.
Pzdr.
Pozdrawiam
Paweł
Paweł
Re: Witam wszystkich
Mysle ze niedługo pochwale sie czyms bardziej zblizonym do orginału, moja decyzja brzmi ratuje tego klasyka czy mi się uda czas pokaże, ale lepiej załowac ze nie wyszlo niz ze nie spróbowałem
Re: Witam wszystkich
Brawo. Obawiałem zniechęcenia poziomem wyzwań. Ale jak masz tak silną motywację to jesteś skazany na sukces. A my będziemy trzymać kciuki i doradzać jak będzie potrzeba.
NSU 351 OSL '38, NSU 351 OSL WH '37, ...
Re: Witam wszystkich
To zaczynamy potrzebny cały przód tył juz mam