Spiker, przecież to co pokazali w filmie to UTOPIA.
Raz byłem na praktykach studenckich w POM Konopnica i życie wyglądało zupełnie inaczej. Czy jakiś traktor (tak nazywano ciągnik) stał na betonowej czystej posadzce? Czy w pomieszczeniu zamkniętym? Gdyby tam wyjęto wtryskiwacze, akumulatory i inne części do magazynu zimowego, to na pewno wiosną już by ich nie było.

Naprawy były przeprowadzane pod chmurką i na "udeptanej ziemi". Jaki beton?
Jakie rękawice? Nawet do spawania ich nie było. Dobrze, ze była maska, ale już fartucha skórzanego nie widziałem.
Tak funkcjonował nasz piękny kraj. Był dolar do 100 i 5,60 (?), a rubel transferowy był równy dolarowi.
Myślę, że ten film przyda się głównie renowatorom sprzętów, bo wiadomo jakie były procedury napraw czy eksploatacji. I to jest jakaś wiedza. A, że inne smary, oleje? To nie problem. Pamiętam jak z tatą spuszczaliśmy zimą po jeździe wodę z układu chłodzenia w Wartburgu (Warczyburgu

), żeby rano wlać gorącej. Wtedy samochód z instalacją 6V lepiej zapalał. A ówczesne Borygo zżerało wszystkie aluminiowe części i lepiej go było nie używać. Jeszcze jedna zaleta była ze spuszczanej wody, że można nią było umyć ręce po naprawo/regulacjach nawet na zewnątrz.
