Serwisowanie ciągnika

Nasz "Hyde Park", czyli luźne pogaduszki okołomotocyklowe
pawelcen
Posty: 1043
Rejestracja: pt 20 wrz, 2019 1:03 pm

Serwisowanie ciągnika

Post autor: pawelcen »

https://www.youtube.com/watch?v=v4l-Hf1whBY

Film o serwisowaniu ciągnika Ursus C-325, chociaż zawsze pamiętam napisy takie jak na filmie, czyli Ursus 25 lub mocniejszy Ursus 28 i 30. Dopiero po liftingu karoserii miały oznaczenie C-330.
Ciekawostka.
Ale nie o tym chciałem napisać. Pokazana jest wymiana olejów w silniku wraz z płukaniem olejem wrzecionowym i dopiero później napełnienie skrzyni korbowej olejem silnikowym Lux-10. :o
Ciekawostką jest materiał wypełnienia filtrów. W sumie obsługa podobna do starych motocykli.
No może bez zmiany wysokości zawieszenia i szerokości pojazdu. :lol:
Pozdrawiam
Paweł
MarkoPolo
Posty: 74
Rejestracja: śr 09 wrz, 2020 3:06 pm

Re: Serwisowanie ciągnika

Post autor: MarkoPolo »

Cześć!
Ciekawy filmik, muszę pokazać ojcu! :D
Sami na co dzień zajmujemy się naprawą takich ciągników, Ursusy, Zetory, MFy, WAD, Fordson, Ford... Takie stare traktorki to fajna sprawa! :)
Na filmiku np. widać niewymienny filtr oleju (tzw. bąk). Jeszcze w pierwszych C-330 były, dopiero potem przeszli na wymienne.
Aż miło popatrzeć! :D
A co do wlewania oleju wrzecionowego jako płukanki to w sumie stosujemy podobny patent, olej napędowy z dodatkiem zwykłego oleju. ;)
Awatar użytkownika
skrzydlaty
Posty: 844
Rejestracja: czw 09 gru, 2010 10:39 am

Re: Serwisowanie ciągnika

Post autor: skrzydlaty »

Na YT jest kilka filmików o płukaniu silników samochodowych za pomocą ON.
Jak zwykle jest wiele kontrowersji i opinii.
Moim zdaniem, zależy od przypadku i konstrukcji (jakości wykonania) silnika.
po prostu 'Szczypior'... znaczy się 351 OT
pawelcen
Posty: 1043
Rejestracja: pt 20 wrz, 2019 1:03 pm

Re: Serwisowanie ciągnika

Post autor: pawelcen »

zajmujemy się naprawą takich ciągników, Ursusy, Zetory,
Zetory, czyli Ursusy zaprojektowane w Brnie przez polsko-czechosłowacki zespół projektowy, w którym prym wiedli Polacy. C-4011 to taki sam Zetor. Tyle, że Czesi zostali na rynku, a u nas zamiast traktorów - developer. :cry:
Fordson mi się nie podobał, bo nie miał siedzenia dla dzieci na półbłotniku. :lol:
Już kiedyś była dyskusja na temat płukanek silnika. Ja używałem lichego luxa do dwusuwów.
Pozdrawiam
Paweł
MarkoPolo
Posty: 74
Rejestracja: śr 09 wrz, 2020 3:06 pm

Re: Serwisowanie ciągnika

Post autor: MarkoPolo »

To prawda, Ursusy poszły w siną dal... Już praktycznie nic nie zostało po dawnych POMach, jedynie mechanicy.
Ale mimo tego 30tki i 60tki najlepiej się naprawia, multum części (trzeba oczywiście wiedzieć jaki producent, żeby pominąć "rzepę").
Najlepsza gratka to WAD (Warchalowski Austro Diesel) z silnikiem V2 :D I gdyby nie dostępność materiałów do regeneracji części, a nawet informacji o podobnych konstrukcjach to byłoby kiepsko z naprawami. Swoją drogą przez przypadek dowiedziałem się że silnik w nośniku narzędzi RS09 ma prawie identyczny silnik jak w WAD.
pawelcen
Posty: 1043
Rejestracja: pt 20 wrz, 2019 1:03 pm

Re: Serwisowanie ciągnika

Post autor: pawelcen »

W tym nośniku był stosowany licencyjny silnik WAD FD-21, który produkowały zakłady w Schoenbeck w NRD. Dlatego podobny. :lol:
Pozdrawiam
Paweł
Awatar użytkownika
Spiker
Posty: 3562
Rejestracja: pn 13 lip, 2009 11:11 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Serwisowanie ciągnika

Post autor: Spiker »

I ja w końcu oglądnąłem ten edukacyjny film ... Niby wszystko OK - porady dobre na tamte czasy i ówczesne płyny eksploatacyjne (np. jednosezonowe oleje czy woda na lato do układu chłodzenia). Trochę przesady z tym przygotowaniem na zimę, ale można zrozumieć, że to był sprzęt, który był drogi i był planowany na dziesiątki lat użytkowania, a warunki zimowania nie zawsze były cieplarniane. Stąd to stawianie na "koziołkach" czy przekazywanie wtryskiwaczy i akumulatora do magazynu, czy wieszanie napompowanych dętek.

Ale już ewidentnie razi dzisiaj moczenie gołej ręki w oleju napędowym i używanie do wszystkiego prostego płaskiego klucza. Dzisiaj jednorazowe rękawiczki to standard i taniocha a nasadki z grzechotkami to też już raczej standard warsztatowy. O pomagających w kręceniu śrubami elektronarzędziach czy narzędziach pneumatycznych nie wspomnę. A i smarownice z napędem też teraz nie są niczym niezwykłym.
NSU 351 OSL '38, NSU 351 OSL WH '37, ...
pawelcen
Posty: 1043
Rejestracja: pt 20 wrz, 2019 1:03 pm

Re: Serwisowanie ciągnika

Post autor: pawelcen »

Spiker, przecież to co pokazali w filmie to UTOPIA. :D
Raz byłem na praktykach studenckich w POM Konopnica i życie wyglądało zupełnie inaczej. Czy jakiś traktor (tak nazywano ciągnik) stał na betonowej czystej posadzce? Czy w pomieszczeniu zamkniętym? Gdyby tam wyjęto wtryskiwacze, akumulatory i inne części do magazynu zimowego, to na pewno wiosną już by ich nie było. :lol: Naprawy były przeprowadzane pod chmurką i na "udeptanej ziemi". Jaki beton?
Jakie rękawice? Nawet do spawania ich nie było. Dobrze, ze była maska, ale już fartucha skórzanego nie widziałem.
Tak funkcjonował nasz piękny kraj. Był dolar do 100 i 5,60 (?), a rubel transferowy był równy dolarowi.
Myślę, że ten film przyda się głównie renowatorom sprzętów, bo wiadomo jakie były procedury napraw czy eksploatacji. I to jest jakaś wiedza. A, że inne smary, oleje? To nie problem. Pamiętam jak z tatą spuszczaliśmy zimą po jeździe wodę z układu chłodzenia w Wartburgu (Warczyburgu :lol: ), żeby rano wlać gorącej. Wtedy samochód z instalacją 6V lepiej zapalał. A ówczesne Borygo zżerało wszystkie aluminiowe części i lepiej go było nie używać. Jeszcze jedna zaleta była ze spuszczanej wody, że można nią było umyć ręce po naprawo/regulacjach nawet na zewnątrz. :D
Ostatnio zmieniony pt 18 lis, 2022 2:19 pm przez pawelcen, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Paweł
Awatar użytkownika
Spiker
Posty: 3562
Rejestracja: pn 13 lip, 2009 11:11 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Serwisowanie ciągnika

Post autor: Spiker »

pawelcen pisze: pt 18 lis, 2022 12:29 pm Spiker, przecież to co pokazali na filmie to UTOPIA. :D
Mam tego pełną świadomość. Chciałem tylko odnieść się do mijającego czasu i zmieniających się standardów. Całkiem niedawno omawialiśmy filmik pokazujący diagnozę możliwych problemów z pracą silnika w SHL-ce M04, gdzie "instruktor" używał jeszcze bardziej nieadekwatnych narzędzi ...
A POM-y były chyba na różnym poziomie jednak. Mój ojciec miał w jednym z takich (na krótko) swoją pierwszą pracę i wspomina o poważnych remontach głównych z dość precyzyjnymi obróbkami. Co nie zmienia ogólnie siermiężnego obrazu tamtych czasów.
NSU 351 OSL '38, NSU 351 OSL WH '37, ...
MarkoPolo
Posty: 74
Rejestracja: śr 09 wrz, 2020 3:06 pm

Re: Serwisowanie ciągnika

Post autor: MarkoPolo »

Co do narzędzi i warunków w POMach to racja... Wszystko zależało raczej od dyrektora i biurokracji jaka panowała w danym ośrodku. Np w miejscu gdzie mój ojciec pracował klucze były "gumowe", i był specjalista od naprawiania młotkiem takich naciągniętych kluczy... :lol:
A biurokracja zabierała co najlepsze, mechanicy mieli przydział ręczników, środków czystości a dostawali szmaty do podłóg (używane oczywiście)...
Tak czy siak, POM to tylko taka "przemieniaczka" uczniów na mechaników, ale tylko na papierze. Doświadczenie zbierało się na fuchach, zarwane nocki itd... ;)
ODPOWIEDZ