Wyciskanie bloku dysz z Amala, zwłaszcza nigdy nie rozbieranego, czy skorodowanego jest operacją dość ryzykowną. Spotyka się wiele bloków z pęknięciem w okolicy gwintu korpusu. Szczególnie ciężko wychodzą bloki z cynkalu, bo obydwie powierzchnie - zarówno korpusu gaźnik jak i bloku są często skorodowane co dodatkowo zwiększa opór przy demontażu. Obserwuję też zazwyczaj ciaśniejsze spasowanie cynkalowych bloków.
Często słyszałem o konieczności podgrzania korpusu gaźnika przed demontażem - co wydaje się być sensowne przy blokach dysz z mosiądzu, który ma mniejszą rozszerzalność niż cynkal.
Natrafiłem jednak na dość brutalna metodę polecaną przez jeden z brytyjskich periodyków:
https://www.classicbike.co.uk/ricks-fix ... -extractor
Żadnego grzania, tylko prosty przyrząd i brutalna siła. Na finalnych zdjęciach widać zresztą, że materiał się zadzierał ... chyba będzie luz i nieszczelność przy ponownym montażu. Czy to aby poprawna metoda? Co sądzicie? Jak inaczej sobie radzicie? Pomijam wiele razy rozbierane czy składane z kilku egzemplarze, gdzie demontaż nie wymaga już praktycznie żadnej siły.
Wyciskanie bloku dysz z Amala
Wyciskanie bloku dysz z Amala
NSU 351 OSL '38, NSU 351 OSL WH '37, ...
Re: Wyciskanie bloku dysz z Amala
Ja swoje gaźniki rozebrałem bez problemu. Wcisk nie jest zbyt duży. Jedne wyszły palcami, a jeden musiałem lekko wybić drewnianym trzonkiem.
Tylko jeden stawia opór. Nie mogę odkręcić nakrętki bloku dysz. Pomoczę i zobaczymy.
Pozdr.
Tylko jeden stawia opór. Nie mogę odkręcić nakrętki bloku dysz. Pomoczę i zobaczymy.
Pozdr.
Pozdrawiam
Paweł
Paweł
Re: Wyciskanie bloku dysz z Amala
Z moich doświadczeń z kilkoma korpusami ZnAl-owymi z mosiężnym blokiem dysz. Blok dysz pozornie siedzi mocno i nawet trzeba go lekko wybijać, ale późniejsze sprawdzenie rzeczywistego wcisku pokazuje, że wcisk jest tylko w miejscu, gdzie blok dysz nie stykał się z korpusem (tam gdzie jest podtoczenie bloku dysz pod kołnierzem), natomiast tam, gdzie blok dysz przez lata eksploatacji stykał się ZnAl-owym korpusem jest już luźniej. Prawdopodobnie to skutek długotrwałych wibracji ciężkiego mosiężnego bloku dysz w miękkim korpusie i wykonywanych mikroruchów, pomimo, że teoretycznie blok dysz jest na sztywno unieruchomiony dolną nakrętka korpusu gaźnika.
Przy ponownym montażu bloku dysz objaw jest taki, że najpierw wchodzi on z oporem, a po wsunięciu głębiej, blisko docelowej pozycji roboczej, już luźno. Czy macie podobne obserwacje? Czy to według was ma wpływ na prace gaźnika?
Przy ponownym montażu bloku dysz objaw jest taki, że najpierw wchodzi on z oporem, a po wsunięciu głębiej, blisko docelowej pozycji roboczej, już luźno. Czy macie podobne obserwacje? Czy to według was ma wpływ na prace gaźnika?
NSU 351 OSL '38, NSU 351 OSL WH '37, ...
Re: Wyciskanie bloku dysz z Amala
Niestety ale praktyka eksploatacyjna potwierdza, że każdy blok dysz który luźno wchodzi do korpusu gaźnika typu Amal (Amal, stara Pannonia, ruski K-28 itp.) będzie powodował problemy z działaniem układu wolnych obrotów. Połączenie kanałów musi być szczelne. Oczywiście luźna przepustnica też ma jakiś tam wpływ.
Ale co zrobić jak już jest luźno? Doszły mnie słuchy o jakiejś metodzie wstawiania teflonowych (pierścieniowych?) wkładek w newralgiczne miejsce. Ciekawią mnie szczegóły ... Słyszał/widział ktoś z was coś takiego?
Ale co zrobić jak już jest luźno? Doszły mnie słuchy o jakiejś metodzie wstawiania teflonowych (pierścieniowych?) wkładek w newralgiczne miejsce. Ciekawią mnie szczegóły ... Słyszał/widział ktoś z was coś takiego?
NSU 351 OSL '38, NSU 351 OSL WH '37, ...