
- Koła, które dostał zregenerowane nie pasowały do chopperowej ramy po "naprawie". Bęben nie mieścił się w ramie przy ustawieniu koła w osi motocykla. Więc przesunął koło o 12 mm w prawo. Łańcuch trochę się wygiął, ale dał się założyć.

- Niestety osłona łańcucha już nie chciała się zmieścić, bo rurka widelca jej przeszkadzała. Zaproponował, żeby wyciąć osłonę w miejscu mijania się z widelcem.



- Kolejnym problemem był odbudowany (bardzo ładnie zresztą) wspornik pedału hamulca. Tyle tylko, że przyspawał go za bardzo z przodu ramy i dźwignia opierała się o kapę sprzęgła. Rozwiązaniem miało być wygięcie pedału (kupiłem oryginalny egzemplarz w bardzo dobrym stanie) i odsunięcie go na zewnątrz.



- również górny wspornik zbiornika oleju został skopiowany i odbudowany, ale niedokładnie: wyszedł za długi i został przyspawany ciut zbyt do środka motocykla. Znowu znalazł rozwiązanie, którym miało być przespawanie studzienki z gwintem w zbiorniku. (Mam 3 zbiorniki i każdy identycznie nie pasuje do tej ramy, a do oryginalnej wszystkie trzy pasują. Taki zbieg okoliczności.)
c.d.n.