

U mnie ten element miał takie wymiary: Nie gwarantuję oryginalności (nie ma oznaczeń), ale pasuje i działa. Wymiar 19 dostosowałem do ramy. Od strony koła jest lekkie zaokrąglenie, którego nie wymiarowałem, możesz zrobić zamiast tego większe fazowanie.nickeledon pisze: ↑pn 03 wrz, 2018 7:31 pm martwi mnie sprawa tej tulejki nr 46, jest ona faktycznie dłuższa od wymiaru podawanego przez Skrzydlatego o jakieś 6-7 mm, jednak gdybym ją skrócił o tę wartość to będzie bardzo duuużo brakować i wygląda na fabryczną lub dorabianą wiele kilometrów temu.
Nie mam po ręką szerokiej luzem. Aktualnie tylko wąską.To co miałem sprzedałem koledze będącemu w potrzebie. Ale mogę wziąć zgrubne wymiary z tej szpulki w motocyklu. Może ktoś z forumowiczów zmierzy?
Wszystko wygląda OK, tylko jak rozumiem łożyska są za głęboko i obudowa napędu prędkościomierza nie siedzi na konusie tylko opiera się o piastę?nickeledon pisze: ↑pn 03 wrz, 2018 7:36 pm Kolejny problem pojawił się w przednim kole, nie ten konus? nie ten napęd prędkościomierza? czy może to nie ten motocykl!!
Nie ma sorry, jest temat - jest zabawa. Dawaj więcej. Czy mam zwymiarować tulejkę nr 16? Każda jest "sterana życiem" dlatego, że oprócz pełnienia funkcji dystansowej jest także "bieżnią" dla filcowo-skórzanego uszczelnienia. A jak dostał się tam piach to darło jak szlifierką.nickeledon pisze: ↑wt 04 wrz, 2018 9:02 am Tulejkę 46 mam w porządku, ta z numerem 16 jest dłuższa, dlatego wystaje poza piastę. Jednak jak pisałem, wygląda na steraną życiem. Sorry za zamieszanie.
Z tego co mnie słuchy doszły to "współczesny zestaw naprawczy" od Lukesa to wersja konusów od 251 OSL z jakimiś redukcjami do 351/501 OSL. Nie wiem jak w wyrobach z Częstochowy. Ale tutaj doszukiwałbym się źródeł problemu. Jak już pisałem sprawdź wymiary z rysunkami z artykułu (mierzone z oryginałów): http://www.nsu-riders.pl/index.php/tech ... 51-501-osl. Niestety wkurzające jest to, że często kupujesz za grube pieniądze współczesne zamienniki, ... które nie pasują.nickeledon pisze: ↑wt 04 wrz, 2018 9:02 am Co do przedniego koła, to łożyskowanie jest na współczesnym zestawie naprawczym i faktycznie nie było pod bieżniami dystansów (tak na marginesie to bezsensowne rozwiązanie komplikujące tylko życie i konstrukcję). Jednakże dystans grubości 3 mm i tak nie załatwia sprawy, tam bym potrzebował od strony napędu około 6 mm, od strony szczękotrzymacza to jeszcze nie wiem ile. Rozumiem, że szczękotrzymacz ma się opierać bezpośrednio na konusie?
A ja powtórzę już kolejny, że ja mam wciąż oryginalny, nadający się jeszcze do długiej eksploatacji zestaw łożyskowy na konusach, włącznie z oryginalnymi kulkami w oryginalnym koszyku. Bieżnie i kulki bez najmniejszych śladów wyrobienia, łuszczenia, itp. Oś prosta, bez śladów zużycia. Takie łożysko służy długo jak jest regularnie smarowane i regulowane (luz).enesiak pisze: ↑wt 04 wrz, 2018 9:26 am Cześć, dlatego jak ja znajdowałem przednie koło 351-501, to zawsze bylo przerobione na łożyska maszynowe i to widać było, że w odległej przeszłości. [...] te oryginalne, konusowe 12mm pękały ludziom już kilka lat po wojnie, a może podczas codziennych dojazdów do pracy przez 10-15 lat - zużywały się na tyle konusowe łożyska, że nie dało się już nic 'zregenerować' ?
I tak to wygląda, tylko długość jej to 33 mmSpiker pisze: ↑wt 04 wrz, 2018 10:06 am Nie ma sorry, jest temat - jest zabawa. Dawaj więcej. Czy mam zwymiarować tulejkę nr 16? Każda jest "sterana życiem" dlatego, że oprócz pełnienia funkcji dystansowej jest także "bieżnią" dla filcowo-skórzanego uszczelnienia. A jak dostał się tam piach to darło jak szlifierką.
Co prawda nie moja kasa, ale mój czas i moje nerwy. Niestety nie da rady trzymać się bazowych oryginalnych wymiarów i będę musiał dotoczyć dodatkowe tulejkopodkłakiSpiker pisze: ↑wt 04 wrz, 2018 10:06 am Z tego co mnie słuchy doszły to "współczesny zestaw naprawczy" od Lukesa to wersja konusów od 251 OSL z jakimiś redukcjami do 351/501 OSL. Nie wiem jak w wyrobach z Częstochowy. Ale tutaj doszukiwałbym się źródeł problemu. Jak już pisałem sprawdź wymiary z rysunkami z artykułu (mierzone z oryginałów): http://www.nsu-riders.pl/index.php/tech ... 51-501-osl. Niestety wkurzające jest to, że często kupujesz za grube pieniądze współczesne zamienniki, ... które nie pasują.
Jeżeli ktoś rozumuje tak jak Ty. Ja też myślałem, że są pod bieżniami
Znam kilku dziwaków co to oryginału na nic innego nie zamienią...Spiker pisze: ↑wt 04 wrz, 2018 10:06 am A ja powtórzę już kolejny, że ja mam wciąż oryginalny, nadający się jeszcze do długiej eksploatacji zestaw łożyskowy na konusach, włącznie z oryginalnymi kulkami w oryginalnym koszyku. Bieżnie i kulki bez najmniejszych śladów wyrobienia, łuszczenia, itp. Oś prosta, bez śladów zużycia. Takie łożysko służy długo jak jest regularnie smarowane i regulowane (luz).
Oczywiście jak ktoś nie ma innej opcji to może zastosować łożyska maszynowe, np. według patentu Skrzydlatego (patrz artykuł w dziale "warsztat"). Ale jak się ma oryginały to je ratować ... lub mi odsprzedać![]()
Zmierzę i podam wymiar z oryginału, jednak wstępnie tulejka o długości 33 mm nie wydaje się za długa.
Enesiak, ale z Ciebie defetysta, strach będzie teraz tym Nesem brykaćenesiak pisze: ↑wt 04 wrz, 2018 10:51 am Też mam takie oryginalne, 'konusowe' zestawy, w 'idealnym stanie - na oko', ale założyłbym je do kół tylko do motocykla 'wystawowego', nie do jeżdżenia... Z bardzo prostej przyczyny : ulepszane, walcowane, kute, hartowane stale - po ok. 50 latach nawet 'leżenia na półce w magazynie' - zaczynają się rozwarstwiać wewnątrz struktury i pojawiają się w nich mikropęknięcia. Można oczywiście je zamontować i się 'telepać turystycznie' motocyklem 50-60km/h z tzw.'duszą na ramieniu' - nasłuchując, czy 'ośka nie strzeli nagle' i koło się nie zablokuje
Hmm ... po prawej stronie niby tak, ale jak po lewej, gdzie jest ustalanie pozycji obudowy napędu prędkościomierza i de facto blokowanie konusa w wyregulowanej pozycji?nickeledon pisze: ↑śr 05 wrz, 2018 7:15 am Stanęło więc na tym, że będą dodatkowe tulejki "przedłużające" konusy.
Nie owijajmy w bawełnę. Któż jest producentem tego zestawu? A może da się oddać, odzyskać kasę i przejść na łożyska maszynowe? A może producent/sprzedawca zna już problem i może wymienić te elementy na poprawne? A jak nie to trzeba ostrzec innych potencjalnych "jeleni".nickeledon pisze: ↑śr 05 wrz, 2018 7:15 am Brakowało tam po 4-5 mm na stronę na tym nowym zestawie naprawczym.
Jeżuniu, a ja swoją bećką boję się odkręcić do 120, chyba stary już jestem.enesiak pisze: ↑śr 05 wrz, 2018 11:46 am Cześć, najwięcej strachu najadłem się przy pękających ośkach trapezów, w widelcu 351-501 pękły mi dwie - na szczęście przy małej prędkości, jedna w 'solówce' z silnikiem 601, druga - po dołączeniu wózka bocznego...Obie oryginalne, w dobrym stanie, na tej pierwszej jeździłem wcześniej poza miastem z dużymi prędkościami sam i w dwie osoby - ile się dało, czyli ok. 140 km/h.