Racja - oryginalne cyfry na bloku sa mniejsze i nr 'zaczyna sie' prawie przy lbie sruby skrecajacej blok.
Na moich silnikach 351 S/OS 'zeliwniakach sa oryginalne numery i 'koncza sie' tuz przed litera 'N' w logo na bloku.
Podobnie jest na blokach 501 - czasem pierwsza cyfra nr silnika, jest wrecz 'przycisnieta' lbem sruby / ledwo spod lba 'wystaje do polowy'...
Czy jesteście pewni co do tych numeratorów? A właściwie co do ich usytuowania. Przecież nabijali to ludzie, a nie maszyny. Trudno o powtarzalność u jednego człowieka na początku zmiany i pod koniec, a i "poniedziałek" w Niemczech nie był niczym szczególnym.
Mam cukiernicę srebrną o wadze 750 gramów, którą znawca ocenił jako kopię, ponieważ cztery punce nie są ustawione w linii. I teraz pytanie, czy opłacalne byłoby robienie grawerowanych stempli, lutowanie skrzynki z ręcznie walcowanej srebrnej blachy, wlutowanie w nią odlewanych ozdób (szyszki), dorabianie srebrnych zawiasów, zamka z kluczykiem...? A ówcześnie zapłaciłem za nią cenę na poziomie srebrnego złomu, no może trochę więcej. No i widać oryginalną patynę, której chemicznie nie da się podrobić. Oczywiście wszystko to jest możliwe w przypadku dzieł za miliony Euro, ale nie za wyrób na poziomie kilku tysięcy złotych. Ja nie uznaję takich ekspertyz, ponieważ widywałem różne bardzo drogie precjoza, gdzie punca nie była idealna. Pewnie temu co je nabijał obsunęła się ręka i była albo przechylona, albo przesunięta. Czy w takim wypadku złotnik, a tym bardziej pracownik na linii produkcyjnej silników miałby złomować z tego powodu cały silnik czy taką cukiernicę? Spróbujcie sami nabić idealnie powtarzalnie jakąś cyfrę numeratorem! Wiem, wiem, że powiecie wprawa czyni mistrza, ale ten mistrz ma też słabe dni. Numeratory ulegały też uszkodzeniom i nie zawsze wybity numer był idealny, mógł się też różnić bo dana cyfra została zastąpiona nowym numeratorem, który wykonał inny grawer. I stąd te różnice.
Myślę, że przesunięcie w lewo lub prawo, inny rozstaw cyfr to dowody drugoplanowe jeśli chodzi o ich autentyczność. Najważniejszym dowodem jest kształt wybitych liter. Dzisiaj tworzy się nowe numeratory na wzór tych starych metodą kopiowania, ale jak na razie można poznać różnicę między starą pracą grawera od dzisiejszego wykonania CNC.