NSU 351 OSL 1937

Prezentacje motocykli NSU
piotreks
Posty: 108
Rejestracja: pn 17 sie, 2009 5:42 pm

NSU 351 OSL 1937

Post autor: piotreks »

Witam
Kupiony kilka dni temu.
Ok 30 lat temu jeździł, następnie (podejrzewam awarię sprzęgła) odstawiony i okradziony. Moto z jednego kawałka, rama koła mechanika zdrowe, bez śladów męczenia, spawania innych napraw, błotniki i zbiornik paliwa trochę słabsze, ale bez rudej

Cieszę się :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szukam katalogu na 1937 rok

pozdrwiam Piotrek
Awatar użytkownika
enesiak
Posty: 3471
Rejestracja: śr 12 mar, 2014 3:39 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: enesiak »

Cześć, jak widać po 'oczku piętowego hamulca noznego' ( identico - jak w '601 OS' ) - to był to oryginalnie model '351 OS - WH' i miał 'podlogi' na pałąku spinającym / usztywniającym dzielona ramę motocykla - wokół silnika i pod skrzynia.
Dopiero później ktoś zastosował 'cywilna wajhe' hamulca noznego' i osadził ja w miejscu 'tradycyjnym - w podwieszanej pod rama poprzeczce'...
Szkoda - że nie ma tych 'podlog na palaku'...
201, 251, 601 S, OS, OSL i inne...
piotreks
Posty: 108
Rejestracja: pn 17 sie, 2009 5:42 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: piotreks »

Osobiście nigdy nawet nie widziałem tych wojskowych pałąków z blaszanymi podłogami, czy płyty pod silnik
Ale wg dostępnych mi katalogów one nie szły od 1938 roku ? i tylko w krytych ?
Z drugiej strony na rycine rama wygląda na symetryczną :(

Obrazek
Awatar użytkownika
enesiak
Posty: 3471
Rejestracja: śr 12 mar, 2014 3:39 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: enesiak »

Pałąki, podłogi z blachy 'ryflowanej', hamulec 'pietowy', osłona pod silnikiem - były tylko w 'zeliwniakach 351 OS - WH / wąska rama' z tylu', przynajmniej ja nigdy nie widziałem 'cywila' z takim wyposażeniem, przy głowicy żeliwnej i tym bardziej - przy aluminiowej...
Prawdopodobnie zastosowali ten pałąk 'spinajacy' ramę wokół silnika / skrzyni - bo skręcana śrubami 'otwarta' rama była 'za slaba / wiotka' do stosowania w motocyklu 'terenowym / przelajowym', czyli jakby takim 'wojennym enduro'.
Dodatkowo - był przeważnie dociazany sakwami i innym wyposażeniem wojskowym, to musieli go tym pałąkiem i osłona silnika usztywnić 'poprzecznie', żeby 'dawal radę / w terenie'.
A poza tym - bardzo wysoki nr silnika, jakby z 1942/43 r. / z serii 'wojennych 601' ?
Ostatnio zmieniony pt 14 paź, 2022 12:40 am przez enesiak, łącznie zmieniany 3 razy.
201, 251, 601 S, OS, OSL i inne...
piotreks
Posty: 108
Rejestracja: pn 17 sie, 2009 5:42 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: piotreks »

kilka świeżych fotek problemu ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Spiker
Posty: 3568
Rejestracja: pn 13 lip, 2009 11:11 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: Spiker »

No wreszcie jakieś info. Wróble już ćwierkały od jakiegoś czasu a oficjalnie cisza była. 8-)

Ładna sztuka, rokująca. Aczkolwiek trochę roboty przy niej będzie. Same kostki Degum świadczą o tym jak dawno ten motocykl jeździł (ze 20-25 lat temu przynajmniej). Silnik 350 ale prądnica B145 do 500/600. Numer ramy wygląda w porządku i jest zgodny z datowaniem ramy z odkuwki pod siedzeniem (7.37). Typowy przedstawiciel końcowego etapu produkcji OSL-ek z żeliwna głowicą i niepełną osłoną łańcucha (pomijam krótką serię "przejściówek") ... z wyjątkiem tylnej części ramy z mocowaniem na hamulec "piętowy". Chociaż jest też jak widać "normalny" punkt mocowania hamulca z otworem na śrubę blokującą. Nasuwa się pytanie czy tylna cześć ramy stanowi fabryczny komplet z przednią częścią. Ja bym typował, że motocykle RW/WH z podestami występowały raczej wcześniej niż w II połowie 1937-go roku. Znany jest fakt "zmiękczania" tylnych zawieszeń, więc może widzimy tego efekt i zastosowanie starczej części do nowszego motocykla.

Jak już zauważył Enesiak, silnik ma nierealnie wysoki numer jak na 1937 rok. Jeszcze w 1938-mym roku numery silników zaczynały się od 34 (34XXXX).
NSU 351 OSL '38, NSU 351 OSL WH '37, ...
pawelcen
Posty: 1044
Rejestracja: pt 20 wrz, 2019 1:03 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: pawelcen »

Gratulacje.
Skąd ja znam te stomilowskie klocki? :lol:
Chyba wszyscy się na nich ślizgali.
Pozdrawiam
Paweł
piotreks
Posty: 108
Rejestracja: pn 17 sie, 2009 5:42 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: piotreks »

Numer silnika jest oryginalny - czcionka jest oryginalna, faktura odlewu bloku silnika nie zmieniona.
Więc wygląda na to, że sam blok został wyprodukowany w 42/43 lub na stary, magazynowy blok został w fabryce nabity kolejny numer w dniu wysyłki/zamówienia w 42/43 roku. Numer na flanszy cylindra jest słabo widoczny, ale chyba to jest 240260 czyli odpowiada rocznikowi 1937
piotreks
Posty: 108
Rejestracja: pn 17 sie, 2009 5:42 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: piotreks »

pawelcen pisze: pn 17 paź, 2022 12:15 pm Gratulacje.
Skąd ja znam te stomilowskie klocki? :lol:
Chyba wszyscy się na nich ślizgali.
Dziękuję :)
Ja się kiedyś tak na takim klocku poślizgnąłem, że z Dniepra odpadł dekiel zaworowy i laska popychacza wyskoczyła z pod konika ;)
Awatar użytkownika
enesiak
Posty: 3471
Rejestracja: śr 12 mar, 2014 3:39 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: enesiak »

Czesc, widzailem te opony 'klockowe / przerobione na enduro - szosowe ze 25 lat temu' : 'ktosiu' poscinal boczne 'klocki' na polokraglo, prawie tak, jak w oponach 3.50 'Degum - szosa' i wycial poprzecznie/skosnie 'lamelke 5mm w polowie dlugosci 'klockow' [ 'musi co, jakis wulkanizator' ? ], bo z terenowego, niebezpiecznego - 'sliskiego kartoflaka', zrobil tym samym opone 'uniwersalna trial - szosa' i byla o wiele bardziej bezpieczna w prowadzeniu 'solo - na kostce' granitowej czy 'asfalcie', niejako trochę 'uradialnil' te opony...
Chyba nawet w Łodzi, na 'Moto-bazarze' widziałem taki motocykl, w 1994/95r. ?
A jak jest podejrzenie 'awarii sprzegla', to rozbierałes je już, 'zabierak wewnętrzny zmielony - wyłamane prowadnice' tarcz w koszu, czy inna awaria - np. w skrzyni.?
201, 251, 601 S, OS, OSL i inne...
Awatar użytkownika
Spiker
Posty: 3568
Rejestracja: pn 13 lip, 2009 11:11 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: Spiker »

Na widocznych zdjęciach rzeczywiście numery karteru wyglądają dość prawdziwie, czcionka z charakterystyczną "3" tez poprawna. Tylko czy nie za duże te cyfry?

Wersja z wymianą ołówek karteru na serwisowe części zamienne w środku wojny teoretycznie możliwa ... Ale jak dla mnie to rzadki rodzaj remontu w warunkach frontowych raczej.

Na szczęście dzisiaj numer ramy się tylko liczy! Wiec nie ma co kruszyć kopii.
NSU 351 OSL '38, NSU 351 OSL WH '37, ...
Awatar użytkownika
enesiak
Posty: 3471
Rejestracja: śr 12 mar, 2014 3:39 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: enesiak »

Racja - oryginalne cyfry na bloku sa mniejsze i nr 'zaczyna sie' prawie przy lbie sruby skrecajacej blok.
Na moich silnikach 351 S/OS 'zeliwniakach sa oryginalne numery i 'koncza sie' tuz przed litera 'N' w logo na bloku.
Podobnie jest na blokach 501 - czasem pierwsza cyfra nr silnika, jest wrecz 'przycisnieta' lbem sruby / ledwo spod lba 'wystaje do polowy'...
Załączniki
Nr silnika 351 OS z roku 1935/36 : wysokosc calkowita cyferek 4,6 mm i caly nr 'nie dochodzi' w zasadzie do litery 'N' w logo, 'konczy' sie tuz przed ta litera 'N' :
Nr silnika 351 OS z roku 1935/36 : wysokosc calkowita cyferek 4,6 mm i caly nr 'nie dochodzi' w zasadzie do litery 'N' w logo, 'konczy' sie tuz przed ta litera 'N' :
201, 251, 601 S, OS, OSL i inne...
piotreks
Posty: 108
Rejestracja: pn 17 sie, 2009 5:42 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: piotreks »

Enesiak - dekiel sprzęgła jest przyłapany tylko na kilku śrubach, a jak kopie to sprzęgło często prześlizguje - "puszcza" I stad moje przypuszczenie o awarii, ale sprawdzę to potwierdzę.
Przerabianie opony wózkowej "kartoflaka" przez ścięcie pod kątem 45 stopni bocznych "lemelków", celem jej zaokrąglenia i przystosowania do motocykla szosowego to kiedyś częsta praktyka :)

Spiker, był jeszcze front zachodni, a tam do połowy 44 roku niewiele się działo, więc mieli czas na zabawę ;)

wyraźniejsze foto pola numerowego
Obrazek
pawelcen
Posty: 1044
Rejestracja: pt 20 wrz, 2019 1:03 pm

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: pawelcen »

Racja - oryginalne cyfry na bloku sa mniejsze i nr 'zaczyna sie' prawie przy lbie sruby skrecajacej blok.
Na moich silnikach 351 S/OS 'zeliwniakach sa oryginalne numery i 'koncza sie' tuz przed litera 'N' w logo na bloku.
Podobnie jest na blokach 501 - czasem pierwsza cyfra nr silnika, jest wrecz 'przycisnieta' lbem sruby / ledwo spod lba 'wystaje do polowy'...
Czy jesteście pewni co do tych numeratorów? A właściwie co do ich usytuowania. Przecież nabijali to ludzie, a nie maszyny. Trudno o powtarzalność u jednego człowieka na początku zmiany i pod koniec, a i "poniedziałek" w Niemczech nie był niczym szczególnym.
Mam cukiernicę srebrną o wadze 750 gramów, którą znawca ocenił jako kopię, ponieważ cztery punce nie są ustawione w linii. I teraz pytanie, czy opłacalne byłoby robienie grawerowanych stempli, lutowanie skrzynki z ręcznie walcowanej srebrnej blachy, wlutowanie w nią odlewanych ozdób (szyszki), dorabianie srebrnych zawiasów, zamka z kluczykiem...? A ówcześnie zapłaciłem za nią cenę na poziomie srebrnego złomu, no może trochę więcej. No i widać oryginalną patynę, której chemicznie nie da się podrobić. Oczywiście wszystko to jest możliwe w przypadku dzieł za miliony Euro, ale nie za wyrób na poziomie kilku tysięcy złotych. Ja nie uznaję takich ekspertyz, ponieważ widywałem różne bardzo drogie precjoza, gdzie punca nie była idealna. Pewnie temu co je nabijał obsunęła się ręka i była albo przechylona, albo przesunięta. Czy w takim wypadku złotnik, a tym bardziej pracownik na linii produkcyjnej silników miałby złomować z tego powodu cały silnik czy taką cukiernicę? Spróbujcie sami nabić idealnie powtarzalnie jakąś cyfrę numeratorem! Wiem, wiem, że powiecie wprawa czyni mistrza, ale ten mistrz ma też słabe dni. Numeratory ulegały też uszkodzeniom i nie zawsze wybity numer był idealny, mógł się też różnić bo dana cyfra została zastąpiona nowym numeratorem, który wykonał inny grawer. I stąd te różnice.
Myślę, że przesunięcie w lewo lub prawo, inny rozstaw cyfr to dowody drugoplanowe jeśli chodzi o ich autentyczność. Najważniejszym dowodem jest kształt wybitych liter. Dzisiaj tworzy się nowe numeratory na wzór tych starych metodą kopiowania, ale jak na razie można poznać różnicę między starą pracą grawera od dzisiejszego wykonania CNC.
Pozdrawiam
Paweł
Awatar użytkownika
Spiker
Posty: 3568
Rejestracja: pn 13 lip, 2009 11:11 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: NSU 351 OSL 1937

Post autor: Spiker »

To Be Continued soon ...
NSU 351 OSL '38, NSU 351 OSL WH '37, ...
ODPOWIEDZ