Aby przywrócić sprawność tarczkom należy je zregenerować. Do tego celu niezbędny jest korek naturalny. Niestety nie można zastosować ogólnie dostępnego korka mielonego, występującego w postaci tacek, płytek do przyklejania na ścianę lub podłogę, podstawek do piwa itp. Musimy zdobyć naturalny korek np. stosowany do zamykania butelek, próbówek lub taki, z którego robi się wkładki do butów. Zawsze musimy jednak zwracać uwagę czy nie mamy do czynienia z korkiem mielonym, a następnie kształtowanym przez prasowanie. Jeśli widzimy, że materiał złożony jest z małych cząsteczek to musimy szukać dalej właściwego wyrobu. Ja zrobiłem wkładki z korka od szampana. Wykonany on został z aglomeratu korkowego i jedynie na końcu miał przyklejone tarczki z naturalnego niemielonego korka.
Oprócz samego korka potrzebny nam będzie ostry nóż, np. do papieru, miarka, flamaster lub dobry miękki ołówek, płótno ścierne, garnek z wodą i stalowe tarczki o średnicy dopasowanej do wymiarów sprzęgła. Jeśli nie mamy tych ostatnich, to wystarczą dwa kawałki grubej sklejki wodoodpornej.
A zatem zaczynamy. Pierwszą czynnością będzie wycięcie odpowiedniej ilości krążków. Robimy to nożem, starając się możliwie dokładnie zachować równoległość powierzchni. Ich grubość powinna wynosić ok. 10-9 mm dla omawianego przypadku. Przy tarczkach innych motocykli należy przyjąć, że do grubości stalowej tarczy nośnej trzeba dodać po 6-8 mm.
Po wycięciu krążków musimy na nich zaznaczyć kształt wkładek. Można do tego celu wykonać z kartonu wzornik. Wymiary gabarytowe wzornika muszą zostać powiększone o 2 mm w każdą stronę w stosunku do wymiaru otworu w tarczy.
Za pomocą flamastra starannie odrysowujemy kształt wkładek, a następnie przy pomocy noża wycinamy je. W dalszej kolejności należy wyrównać powierzchnie za pomocą płótna ściernego ułożonego na twardej podkładce. W ten sposób nadajemy właściwy kształt korkowi, który często nie da się precyzyjnie odwzorować za pomocą noża.
Gdy części korkowe są gotowe musimy przygotować same tarcze. Należy usunąć stare zużyte wkładki, dokładnie oczyścić tarcze z brudu, smarów i rdzy. Najłatwiej wykonać to za pomocą wiertarki i odpowiedniej szczotki.
Po ich oczyszczeniu możemy przystąpić do kolejnych czynności.
Aby przygotowane wkładki dało się umieścić w oczyszczonych tarczkach, należy je wygotować w wodzie. Czas takiego zmiękczania oscyluje w granicach 30 minut i uzależniony jest od twardości posiadanego korka.
Gdy ten stanie się wyraźnie miękki i sprężysty możemy przystąpić do włożenia go w otwory tarcz. Można to wykonać bez użycia jakichkolwiek narzędzi jedynie palcami ugniatając po kolei krawędzie wkładek. Ustawiamy je tak, by po obu stronach miały jednakową wysokość.
Po umieszczeniu wszystkich wkładek należy je sprasować. W tym celu układamy tarcze między stalowymi krążkami i następnie całość takiej kanapki mocno ściskamy. Ja zrobiłem to dla dwóch tarcz jednocześni, a do ściśnięcia wykorzystałem prasę hydrauliczną o nacisku 2 ton.
Kto nie ma takiego wyposażenia, musi skorzystać ze ścisków stolarskich (ale dostatecznie dużych, zapewniających znaczną siłę docisku). Koniecznie należy zwrócić uwagę by siła wywierana była równomiernie. Zapewni nam to później mniej pracy przy wygładzaniu wkładek. Teraz należy uzbroić się w cierpliwość i spokojnie odczekać 24 godziny. W tym czasie korek wyschnie i stwardnieje. Nacisk spowoduje jego silne zagnieżdżenie się w otworach tarczy.
Aby zakończyć regenerację należy jeszcze wyrównać powierzchnie robocze wkładek. I tym razem skorzystamy z płótna ściernego o ziarnistości 80 - 120. Układamy je na równym twardym podłożu. Idealnie nadaje się do tego płyta traserska lub stabilny stół, na którym położymy grubą szybę. Na tak przygotowane miejsce kładziemy płótno i kolistymi ruchami równomiernie zbieramy nadmiar materiału. Co jakiś czas należy obracać też tarczę wokół jej osi, aby nie spowodować nierównomiernego starcia wkładek. O ile jedną stronę tarczy możemy w ten sposób obrobić to z drugą nie będzie tak lekko. Wystające kły służące do łączenia tarczek ze sobą powodują, że wkładki są schowane jak gdyby wewnątrz stalowego pierścienia. Aby się do nich dostać należy płótno ścierne założyć na gumową tarczę z trzpieniem do mocowania w uchwycie wiertarki. Taki przyrząd umożliwi planowanie wewnętrznej powierzchni tarcz sprzęgłowych. Po oszlifowaniu korek powinien wystawać ok. 2 - 2,5 mm ponad metal. Po oczyszczeniu z opiłków należy jeszcze korki zwilżyć świeżym olejem a następnie można zamontować je w sprzęgle.
Opracował: Jerzy