Dla tylnej śruby (99 942 Sechskantschraube zur Traegerplatte M12x1,25x85), będącej osią obrotu podstawy i jednocześnie spinającej kluczowe elementy nośne ramy, zdecydowano się na blokadę obrotu za pomocą poprzecznego kołka fi 3 (Zylinderstift 3Tx10 Din 7). Oprócz wspomnianego otworu na kołek i kulistego zakończenia gwintu jest to typowa śruba 12 z łbem 17, można więc wykorzystać do jej wykonania odpowiednio długą śrubę o dobrej klasie wytrzymałości i odpowiednio przetoczyć. Po zebraniu napisów z łba taka śruba będzie prawie nie do odróżnienia od oryginalnej (oprócz sygnowania "NSU" na łbie). Jako kołek najlepiej wykorzystać gotowy element dostępny w handlu (np. według wspomnianej normy Din 7 dla kołków walcowych bez obróbki cieplnej). Aby zapobiec wypadaniu, przy jego montażu należy zastosować oczywiście odpowiedni wcisk.
Przednia śruba ma natomiast łeb kulisty z noskiem (55 010 Halbrundschraube mit Nase zur Traegerplatte) i jest o wiele trudniejsza do dorobienia. Co prawda ten typ łba jest znormalizowany, ale śruby w potrzebnej długości i z drobnym gintem nie występują w typoszeregu. Pozostaje więc jej wytoczenie i wstawienie noska.
Ważne jest nie pominięcie przy montażu podstawy prądnicy stalowej tulejki o wymiarach 16,5x3x57, która zapobiega ściąganiu blach silnika przy dokręcaniu tej śruby!
Obydwie śruby (tak jak i wiele innych elementów w przedwojennych motocyklach NSU) były powlekane galwanicznie satynowym niklem (lub chromem?). Nie mam pewności jak pokrywano te konkretne śruby w wersjach WH. Prawdopodobnie były oksydowane na czarno.
Osobnym zagadnieniem jest temat dorabiania nakrętek z kołnierzem (M12x1,25 oraz M10x1,25), współpracujących z powyższymi śrubami. Niestety wśród obecnie dostępnych znormalizowanych nakrętek nie występują takie, które nie rzucały by się w oczy jako nieoryginalne. Pozostaje więc toczenie i frezowanie ... jednak jak się okazuje to drugie nie zawsze jest konieczne (w osobnym artykule omówię jednak swój patent na te nakrętki).
Uwaga: Dla modelu 251 OSL i pochodnych temat śrub z łbem kulistym z noskiem był już na naszej stronie opisywany przez kolegę Skrzydlatego (link). W opracowaniu tym podano wymiary śrub a także jedną z metod dorobienia nosków w warunkach amatorskiego warsztatu.