Wszystko zaczęło się od telefonu rozentuzjazmowanego forumowego kolegi, informującego, że właśnie okazyjnie kupił coś, czego nie potrafi jasno zidentyfikować. Na kiepskiej jakości pierwszych zdjęciach robionych chyba jeszcze w piwnicy poprzedniego właścciiela widać było jakby zlepek części od 601 OSL (zamknięta rama) i 501 OS (przedni widelec, zespół napędowy z żeliwną głowicą). Zaczęły docierać kolejne zdjecia zrobione już po przywiezieniu motocykla do nowego polskiego właściciela. Niebawem dało się wyłapać kilka charakterystycznych szczegółów świadczących o tym, że nadwozie (rama, widelec) pochodzi jednak od ... niezmiernie rzadkiego i cenionego sportowego modelu SS. I to już była sensacja, ale wtedy jeszcze bardziej handlowa niż merytoryczna. Dotychczas nieliczne SS-y raczej wyjeżdzały od nas na zachód niż odwrotnie, co doprowadziło do ich zupełnego wyginięcia na naszym terenie.Więc mało kto zna się u nas dzisiaj na tym rzadkim i drogim modelu.

IMG 20220211 135007Nie zgadzał się tylko silnik z popychaczowym rozrządem zamiast SS-owego napędu wałkiem królewskim. Można było więc wstępnie przyjąć koncepcję o wtórnym zamontowaniu "agrafkowego" silnika 501 OS do nadwozia 500 SS. Rozgrzane umysły juz widziały jakiegoś zawodnika, który byc może w powojennych trudnych czasach sam z dostępnych części sklecił pojazd do wyścigów czy rajdów, być moze w zaprzęgu. Ale wówczas pojawił sie jeden ważny szczegół - na karterze był nabity skok 105 mm, a wiec o 6 mm wiekszy niż w typowym silniku 501 OS/OSL czy pokrewnym 601 OSL/OS-WH. Ten większy skok potwierdził się później podczas pomiarów wymontowanych elementów silnika. Uświadomiliśmy sobie wówczas w gronie osób zainteresowanych identyfikacją tego motocykla, że mamy do czynienia z czymś niezmiernie rzadkim, nietypowym i nie wykazywanym w żadnych oficjalnych materiałach fabrycznych, przynajmniej jeśli chodzi o sam silnik. Niestety oryginalne numery ramy były dawno temu zatarte co uniemożliwiło identyfikację nadwozia w rejestrach fabrycznych (poprzez biuro Audi Tradition), więc trzeba uznać, że oryginalność całego zestawu nie jest wciąż definitywnie potwierdzona. Ale sam silnik to już wystarczająca sensacja.

P2210824Rozpoczęły się poszukiwania informacji, dyskusje, wspominki o opowieściach "starych jeźdźców". Kolega sięgający pamięcią jeszcze enesowych realiów lat 70-80 skojarzył, że słyszał o takim modelu a nawet widział podobne ramy czy silniki, jednak nigdy w formie kompletnego motocykla. .W miarę rozwoju dyskusji "miejska legenda" o "żeliwnej 600-tce" stawała się powoli rzeczywistością. Przełom nastąpił, gdy jeden z kolegów bardziej preferujący obiektywne dowody niż dywagacje przypomiał sobie, iż w jednym z wydań katalogu części 501 OS wyłuskał kiedyś krótką wzmiankę o modelu 601 OS. Wzmianka dotyczyła co prawda tylko samego tłoka o większej średnicy fi 85 oraz ewidentnie wypukłym denku, ale potwierdzała istnienie modelu oraz jego oficjalne  nazwanie przez fabrykę! Jak łatwo obliczyć ta "600-tka" miała pełną pojemność 600 ccm w odróżnieniu od późniejszych znanych seryjnych silników 601 OSL z "oszukaną" pojemnością 562 ccm. Można więc uznać, że zostało odkryte zapominae ogniwo pomiędzy 501 OS/OSL a 601 OSL/OS WH istniejące w polowie lat 30-tych! I to nie prototypowe, ale najwyraźniej sprzedawane przynajmniej w małej ilości (zwraca uwagę istnienie we wspomnianym katalogu nawet nadwymiaru tłoka fi 85,25 czym pewnie nie zaprzątano by sobie głowy przy prototypie).

Wciąż pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia wyglądu całego motocykla typu 601 OS. Jak wyglądał on po wyjściu z fabryki w 1935/36 roku? Czy była to jak twierdzą jedni typowa "agrafkowa 500-tka" (a więc: otwarta skręcana rama, typowy widelec, itp.) jedynie z zamontowanym silnikiem o powiększonej pojemności? (wał korbowy o zwiększonym wykorbieniu i wydłużony cylinder fi 85) Czy może odkryty właśnie zagadkowy egzemplarz jest we właściwej fabrycznej kompletacji? (nadwozie "podebrane" z 500 SS z powiększonym popychaczowym silnikiem 600 ccm) Pierwszą teorię sugeruje wzmianka o większym silniku w katalogu typowej 500-tki a nie osobny katalog. Zwolennicy tej drugiej teorii upatrują chęci stworzenia przez NSU górnozaworowego motocykla dobrze nadającego się do jazdy z wózkiem bocznym (silna zamknięta jednoczęściowa rama i długoskokowy silnik o znacznym momencie obrotowym).

Nie jest wykluczone, że prawdziwe są podejrzenia iż ten model tak naprawdę nigdy nie był masowo produkowany i nie trafił do oficjalnej sprzedaży poza kilkoma sztukami prototypowymi lub przedseryjnymi dla zaufanych odbiorców (np. zawodników startującyh "sidecarami"). Być może zaszedł niewiele dalej niż inny prototyp 600-tki -znany z kilku zdjęć i jednego materiału reklamowego model 601 OSB.Wygląda na to, że w takim wypadku jedyną szansą uzyskania na to odpowiedzi jest wertowanie przedwojennych niemieckich czasopism motoryzacyjnych w nadzieji znalezienia jakiejś wzmianki, firmowej zapowiedzi czy sprawozdania z targów. Zapraszamy do dyskusji w tej sprawie na naszym forum (link). A moze ktoś z was posiada jakiś nieznane dokumenty z epoki czy inne wiarygodne informacje? Będziemy wdzięczni za wszelki wkład w rozwiązanie tej jakże interesującej zagadki. 

Obecnie motocykl jest już po remoncie i został uruchomiony. Własciciel i restaurujący postanowili zachować zastany stan kompletacji i na razie niczego nie zmieniać, nie uzupełniać na siłę. 

 mini IMG 20220722 133510  mini IMG 20220722 133528

 

Można nawet zobaczyć i posłuchać jak pięknie pracuje podczas jazd próbnych (link).

Najważniejsze, że ten unikatowy motocykl jest w rękach świadomego właściciela i mamy wszyscy nadzieję zobaczenia go "na żywo" na kolejnym krajowym zlocie marki NSU.