Jeśli w posiadanej ramie, zauważymy we wspomnianym miejscu pęknięcia, należy bezzwłocznie ramę naprawić.

Metod naprawy, może być tyle, ilu mechaników zabiera się za naprawę. Dużo zależy od wyposażenia, którym dysponujemy, jak i efektu, który chcemy osiągnąć. Jednym z prostych zabiegów jest naprawa, którą ktoś wykonał w motocyklu, który restauruję. Otóż pęknięcia zostały zaspawane przy pomocy elektrody, tym samym sposobem rurki połączono ze staliwną główką. W celu wzmocnienia, zastosowano dodatkową nakładkę łączącą rury z główką.

Szczegóły pokazują poniższe zdjęcia. Po naprawie koniecznie trzeba wygładzić spawy i usunąć odpryski.

Uzyskany efekt pod względem technicznym jest do przyjęcia. Szczególnie w motocyklu wojskowym, nie szpeci specjalnie pojazdu. W wersji cywilnej jednak, należałoby zastosować inną, niestety bardziej pracochłonną metodę. Otóż przy użyciu palnika acetylenowego należy wylutować pęknięte rurki. W ich miejsce należy wstawić inne, w których nie ma pęknięć, lub konieczne jest naprawienie posiadanych egzemplarzy. Poniżej przedstawiam, przykładowy sposób naprawy oryginalnych rurek.


Schemat naprawy rur nośnych ramy:

1. Górna część rurki   2. Dolna część rurki   3. Główka ramy

4. Pręt wzmacniający   5. Kołki łączące rurki z prętem wzmacniającym

6. Spoina czołowa   7. Spoina otworowa

Po przecięciu rur, w miejscu występowania pęknięcia, należy obie połówki połączyć za pomocą pręta stalowego, umieszczonego wewnątrz rurek. Jego średnica powinna być, ściśle dopasowana do wymiaru otworu. Pręt wzmacniający, należy osadzać na gorąco, uzyskując w ten sposób połączenie skurczowe. Aby je uzyskać, konieczne może być rozwiercenie otworów w rurkach, za pomocą rozwiertaka nastawnego. Kolejnym etapem, jest wywiercenie otworów na wylot przez rurki i pręt. W nich umieszcza się ściśle dopasowane kołki. Następnie należy zaspawać styk połówek rurek, a spoiną punktową unieruchomić kołki. Przy pomocy szlifierki i pilnika należy obrobić powierzchnię zewnętrzną rurek usuwając nadmiar spoiny. Prawidłowo obrobione powierzchnie, nie uwidoczniają wykonanych połączeń. Tak wzmocnione rurki należy wlutować ponownie w główkę. Ostatnim etapem naprawy jest usunięcie nadmiaru lutowia i oczyszczenie powierzchni. Dla pewności można też zakołkować wstawione rurki, ale wydaje się, że jest to zbędne. Taki nakład pracy, pozwoli nam i naszym następcom, eksploatować zrekonstruowane NSU, przez wiele, wiele lat.

 

Nie pękajcie, jak ramy, bo da się to naprawić!!!

Opracował: Jerzy

 

Komentarz Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.: Osobiście, przyczynę pękania ramy w opisanym miejscu, upatruję w "świętej wibracji", która jak zawsze bezlitosna, pokazuje słabe punkty każdej konstrukcji mechanicznej. Zastanawia mnie też: Czy zastosowanie zamocowania głowicy do ramy, co występuje w większych OSL-kach, nie zmniejszyłoby występowania zjawiska? Czterosuwowy singiel wytwarza spore wibracje, które tłumione i przenoszone są właśnie przez przednie "wąsy" ramy. Może warto kiedyś spróbować?