Zloty i rajdy motocykli zabytkowych
- Szczegóły
- Kategoria: Zloty i rajdy motocykli zabytkowych
- Spiker Przez
- Nadrzędna kategoria: Imprezy
- Odsłon: 2159
27-go lipca 2013 roku odbyły się w Biłgoraju Wyścigi Motocykli Zabytkowych połączone z Plenerową Wystawą Motocykli Zabytkowych. Była to pierwsza twego typu impreza zlokalizowana na lokalnym autodromie, służącym zazwyczaj do wyścigów gokartów.
W samych wyścigach wystartowało ok. 20 motocykli a na wystawie statycznej można było podziwiać kolejne zabytkowe motocykle i samochody. Z ciekawszych przybyłych przedwojennych motocykli można wymienić: BSA Blue Star (1935), CWS M111 Sokół 1000 (1933 i 1936), DKW SB500, Imperia 500H (1929) z wózkiem bocznym, Ariel Square 4G-1000 (1939), DKW BM-200 (1933). Niestety nie było żadnego motocykla marki NSU.
- Szczegóły
- Kategoria: Zloty i rajdy motocykli zabytkowych
- Victor Przez
- Nadrzędna kategoria: Imprezy
- Odsłon: 1827
Kolejna 37-ma edycja kultowego już Rajdu Rotor, czyli turystycznego rajdu motocyklami zabytkowymi po Warmii i Mazurach, odbyła się w dniach 20-23 czerwca 2013 r. z bazą w ośrodku wypoczynkowym Mazury Sport Club w Kretowinach. Wśród wielu ciekawych maszyn było sporo motocykli marki NSU, głównie OSL różnych pojemności, ale także 501 TS. Naszych forumowiczów naliczono co najmniej ośmiu. Ścisła selekcja maszyn pod względem rocznika i oryginalności spowodowała, że park maszyn prezentował sie wyjątkowo okazale. Rzadkim do zobaczenia, zwłaszcza w ruchu motocyklem był Sokół 500 RS z równie unikatowym wózkiem bocznym. Szeroka publiczność mogła podziwiać najciekawsze motocykle i ich ubranych w stylu epoki kierowców podczas konkurencji sprawnościowych rozgrywanych w Ostródzie.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć Victora w naszej galerii imprezowej oraz filmu1 i filmu2 autorstwa Arta.
- Szczegóły
- Kategoria: Zloty i rajdy motocykli zabytkowych
- Skrzydlaty Przez
- Nadrzędna kategoria: Imprezy
- Odsłon: 1841
Wyścigi Super-Veteran Lublin 2007 - moje małe 'Le Mans'!
Pomysł pojawił się nagle, a za nim szybki projekt realizacji. Postanowiliśmy (organizatorzy Rajdu Lubelskiego) wykorzystać imprezę organizowaną przez KM 'Pionier' na Torze Lublin, pod nazwą Super-Moto. Dzięki temu odpadło nam masę roboty, formalności itp. A przede wszystkim dzięki temu, mogliśmy sami brać udział w Wyścigach.
Impreza trwała dwa dni, ale formalnie główne wyścigi na motocyklach zabytkowych planowaliśmy i odbyły się w niedzielę 27 maja. Dzień wcześniej - w sobotę - postanawiamy zrobić jazdy próbne i pokazowe. Bo przecież, w zasadzie nikt nie wiedział, jak to się jeździ na torze.
Pojawiły się rozterki: Jak to będzie? Jak motocykl powstały w garażu 'z popiołu' zachowa się na torze? Czy nie skończy się szlifem po asfalcie i zniszczeniem własnej pracy? No i czy nie ucierpi męska ambicja i wola walki?
- Szczegóły
- Kategoria: Zloty i rajdy motocykli zabytkowych
- WiesBan Przez
- Nadrzędna kategoria: Imprezy
- Odsłon: 1918
Pierwszy Lubelski Rajd Weteranów Szos - 20-22.05.2005
Decyzja i przygotowania
Ach te wspomnienia! Pamiętam jak na początku 2005 roku siedząc w garażu z nostalgią w sercu (i piwem w ręku), marzyłem sobie jakby to mogło być fajnie, gdybyśmy się tak wszyscy mogli spotkać i pogadać o enesach. No cóż, biorąc pod uwagę uwarunkowania geograficzne (i liczebność "enesów" w Polsce), co rano wychodząc z domu i rozglądając się na boki wzdycham - o kurna ale ja daleko mieszkam! Gdyby podczas takiej gawędy nawet komuś się znudziło i chciał gadać o du**ch, to ze stoickim spokojem rzekłbym, że mój enes jest do d**y. Pomarzyłem, pomarzyłem, do rzeczywistości wróciłem, aż tu nagle na liście mailingowej, Skrzydlaty zdaje się napisał, że w Lublinie będzie pierwszy rajd weteranów. Olśniło mnie - przecież to jest to do czego wzdychałem. Tylko jak to zrobić? - wiadomo obowiązki, rodzina, motor nie sprawny ... No cóż trzeba jakoś zacząć! Na początek żona - wyczekawszy na odpowiednią sposobność mówię 'wiesz kochanie w tym roku może się wybiorę na rajd weteranów'. Popatrzyła na mnie i pyta - 'gdzie?', 'w Lublinie' odpowiadam. Popatrzyła powtórnie wiele mówiącym spojrzeniem, bo to prawie 700 km. Co sobie pomyślała tylko się domyślam i na tym zakończyło się moje pierwsze prawdziwe podejście do PLRWS! Po kilku kolejnych podejściach uzyskałem akceptację - nawet o dziwo nie poszło tak ciężko. Ufff! No teraz tylko motor ...
- Szczegóły
- Kategoria: Zloty i rajdy motocykli zabytkowych
- Artur Przez
- Nadrzędna kategoria: Imprezy
- Odsłon: 1981
Podziękowania da organizatorów, żeby dalej im się chciało robić to co robią, tworząc największą weterańską imprezę w Polsce. Adaś, wielkie dzięki i gratulacje. Pogoda wbrew prognozom dopisała. W piątek na trasie całkowite zachmurzenie ale bez kropli deszczu. Nasze motorki to lubią. Dobrze się chłodzą i nie puchną. Trasa bardzo fajna, jak zwykle plenerowa i "mazurska". Organizatorzy czujnie wyeliminowali z itinerera odcinki zalane czwartkowymi ulewami więc nie topiliśmy się w blocie. Mapki trochę wprowadzały w błąd, ale może były to celowe działania żeby zamieszać ;). Przecież jakoś się znaleźliśmy ... ha,ha ale nie wszyscy.
Bardzo fajnie spotkać starych kumpli. Nie chce mi się liczyć, ale naszych listowiczów było sporo. Dojechało 11 motocykli NSU w tym smaczek na gąsienicach. Zrobiliśmy zbiorowe zdjęcie rodzinne. Może gdzieś wypłynie. Brakowała wspólnego ogniska i zgrupowania uczestników w jednym miejscu, ale może teraz takie są trendy. Ostre trunki po zawodach lały się na wszystkich parkingach, krzakach i murkach. Sobotnie słońce w Olsztynie, na dojeździe i na paradzie było nagrodą za trudy i połknięte muchy ;). Rajd wygrali tradycyjnie najlepsi.