- Szczegóły
- Kategoria: Dorabianie brakujących elementów
- Spiker Przez
- Nadrzędna kategoria: Warsztat
- Odsłon: 2015
Już jakiś czas temu rozpracowywałem temat cięgien Bowdena (popularnych "linek") do swojego motocykla. W końcu przyszedł czas aby się z efektami tej pracy podzielić. Kolega poprosił mnie niedawno o udostępnienie moich rysunków, co zmobilizowało mnie do zakończenia prac nad długo odkładanym artykułem. Przy okazji skorzystają też inni.
Starałem się jak najrzetelniej podejść do tematu. Skupiłem sie na interesującym mnie modelu 351 OSL z 1938-go roku (z głowicą aluminiową). Po pierwsze usiłowałem rozpoznać w dostępnych katalogach odpowiednie długości pancerzy i linek do tego modelu - na szczęście je odnalazłem (chociaż w praktyce były konieczne pewne drobne korekty, prawdopodobnie ze względu na nieco inne wspólczesne elementy regulacyjne). W kolejnym kroku ustaliłem właściwy rodzaj końcówek, okuć i regulacji - głównie analizując poszczególne elementy osprzętu kierownicy, wsporniki pancerzy i dźwigienki sterujące danymi urządzeniami - tak, aby zdjęte z półki "linki" dało się zamontować bez żadnych dodatkowych zabiegów. Założyłem współpracę "linek" tylko z oryginalnym osprzętem i urządzeniami (dźwigienki Amal, gaźnik Amal-Fisher, prądnica Bosch B142 lub B145, fabryczne "baryłki" na dźwigienkach odprężnika i sprzęgła). Jeśli ktoś ma inne elementy (np. gaźnik Graetzin czy inny zastępczy) to musi pod ich kątem zweryfikować dane. Finałem było sporządzenie odpowiednich rysunków - znajdziecie je poniżej.
Znawcy motocykli NSU OSL wiedzą, że jedną z najważniejszych modyfikacji tego modelu była zmiana głowic żeliwnych z odkrytymi zaworami na w pełni zabudowane głowice ze stopu aluminium (z wyjątkiem najmniejszego modelu 201 OSL). W jednym z numerów wydawnictwa "NSU im Bild" z 1938 roku znalazłem ciekawy artykuł o genezie opracowania głowic aluminiowych do modeli OSL i zaletach tego rozwiązania w stosunku do poprzednich głowic żeliwnych. Szczególnie interesujący jest argument, że zmiana głowicy spowodowała przystosowanie modeli OSL do drługotrwałej jazdy autostradowej (możliwej juz wówczas w Niemczech), poprzez bardziej skuteczne odprowadzanie ciepła. Nie do przecenienia według autora jest też rzadsza i mniej pracochłonna obsługa układu rozrządu - czyli regulacja luzów zaworowych. Testy fabryczne potwierdziły też, że gniazda zaworowe wykonane z brązu wytrzymują dłużej od żeliwnych. Opis potwierdza także fakty istotne dla wspólczesnego użytkownika, np. to, że w głowicach aluminiowych stosowano zawsze prowadnice zaworowe z brązu, wbrew twierdzeniom niektórych, którzy w głowicach swoich silników znajdowali wstawione prowadnice żeliwne.
Na potrzeby naszej polskiej enesiarskiej społeczności zadałem sobie trud przetłumaczenia wspomnianego artykułu, który znajdziecie poniżej.
- Szczegóły
- Kategoria: Zloty i rajdy motocykli zabytkowych
- Spiker Przez
- Nadrzędna kategoria: Imprezy
- Odsłon: 1800
Brzozów – to niewielkie, ale malownicze podkarpackie miasto, … ale także prężny ośrodek „weterański”. W upalny dzień, 7-go sierpnia 2020 roku pod patronatem miejscowego muzeum, ale głównie dzięki skrzyknięciu się tzw. pocztą pantoflową kilku grup miejscowych pasjonatów, na miejscowym rynku pojawia się kilkadziesiąt zabytkowych motocykli. Impreza pozornie jak wiele innych. No, może nieco specyficzna ze względu na okoliczności panującej od kilku miesięcy epidemii. Dla bywalców ogólnopolskich wydarzeń raczej skromna, bo jej główna część to raptem 2-3 godziny pokazu dla stosunkowo nielicznej lokalnej publiczności. A jednak dla podkarpackich miłośników motocykli NSU warta odnotowania, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu udało się postawić koło siebie trzy motocykle tej marki. I to nie „projektów” przywiezionych na lawetach, ale motocykli przybyłych na kołach kilkadziesiąt kilometrów. Przy okazji doszło też do premierowego pokazu świeżo złożonego egzemplarza wojskowego modelu 351 OS WH – o czym warto szerzej napisać w osobnym artykule.