2-gi Ogólnopolski Zlot Motocykli NSU - 2022
Można już chyba ogłosić, że wbrew wszelkim obawom i potencjalnym przeszkodom „2-gi Ogólnopolski Zlot Motocykli NSU 2022” odbył się i zakończył pełnym sukcesem. Przygnębiający i dający wiele do myślenia czas wojny w sąsiednim kraju, wciąż panująca popandemiczna ostrożność, szalejące ceny paliw czy nawet zbieżność terminów z dużą weterańską imprezą motocyklową, a nawet niepewne prognozy pogody – to wszystko mogło zniechęcać i dawać powody do pewnego pesymizmu. Jednak organizator – Radek - po raz kolejny udowodnił, że „chcieć to móc”. A że odważnym sprzyja szczęście, więc i pogoda dopisała i wypaliły wszystkie punkty programu, o wspaniałej frekwencji nie mówiąc … A jak już nawet ktoś coś zgubił na trasie to udawało się cudem tę część odnaleźć. Tak więc wszystko odbyło się zgodnie z założeniami i bez strat! Czego wiecej wymagać?
Tym razem spotkaliśmy się w miejscowości Garbatka-Letnisko w południowej części Mazowsza graniczącej z Lubelszczyzną. W piątek, 10-go czerwca w bazie zlotu w gościnnym ośrodku „Polanka” pojawiło się 18 motocykli NSU (później dojechały jeszcze 3). Park maszyn prezentował się więc imponująco, a ilość motocykli finalnie dorównała pierwszemu pionierskiemu zlotowi sprzed dwóch lat. Specyficzna dla naszej cześci Europy dominacja modeli i roczników przedwojennych i wojennych, potwierdziła się także na naszym spotkaniu, gdzie rodzynkiem był jedyny powojenny OSB Supermax, a dominowały popularne OS/OSL-ki różnych pojemności, dostojne „kalosze” T/TS i coraz bardziej doceniane dwusuwowe ZD/ZDB. Dało się zauważyć, że jest spora grupa posiadaczy motocykli NSU, którzy na imprezę markową przyjadą „zawsze i wszędzie” - tak więc można odważniej planowac kolejne spotkania. Ale cieszy też pojawianie się na kolejnych edycjach coraz to nowych nowych osób i motocykli, niekiedy zupełnie nieznanych nawet z internetowych prezentacji - tak więc mozna powiedzieć, że nigdy nie wieje nudą i są zawsze premiery i niespodzianki. Cały ośrodek był do naszej dyspozycji a uczestnicy ulokowali się w czteroosobowych domkach (nikt nie wybrał opcji namiotowej). Piątek upłynął pod znakiem powitań i wieczornej biesiady.